Madonna z Dzieciątkiem
Madonna z Krużlowej
Trasa: Nowy Sącz – Januszowa – Librantowa – Koniuszowa – Łęka – Trzycierz – Korzenna – Krużlowa – Mogilno- Koniuszowa - Piątkowa - Nowy Sącz (ok. 42 km)
Wyruszamy z Rynku ulicą Lwowską, na rondzie obok galerii „Trzy Korony” skręcamy w ulicę Barską ( tu zaczynam rejestrację trasy). Przecinamy Paderewskiego, Sucharskiego, przejeżdżamy przez most na Łubince, ulicę Witosa (północna obwodnica NS) i znajdujemy się u wylotu doliny Naściszowskiego Potoku. Tędy prowadzi droga do Librantowej i dalej do innych miejscowości Pogórza Rożnowskiego, a jej jedyny mankament to ogromny ruch samochodowy. Jest jednak wyjście awaryjne a nazywa się Januszowa. Mała miejscowość położona na wzniesieniu nad doliną Naściszowskiego Potoku, a prowadząca przez nią droga łączy Nowy Sącz z Librantową. Tak też postanawiamy jechać, a więc z Barskiej po kilkudziesięciu metrach skręcamy w prawo (jest drogowskaz) na Januszową i rozpoczynamy wspinaczkę do Januszowej, mając do pokonania ok. 200 metrów różnicy wysokości. W dole po lewej widać drogę prowadzącą doliną potoku i sunące nią liczne auta, a patrząc wyżej, wzgórza wznoszące się po drugiej stronie doliny. Nimi jechaliśmy podczas wcześniejszej wycieczki przez Roszowice, Klimkówkę do Zbyszyc. Zaczynają się luźno rozrzucone gospodarstwa i domy należące do Januszowej, a my zachwycamy się rewelacyjnymi widokami na okoliczne wzgórza i doliny, które tworzą niepowtarzalny „klimat” Pogórza Rożnowskiego. Jedziemy wzdłuż zwartej linii lasu, za którym zaczyna się zjazd i zwarta zabudowa należąca do Librantowej. Dojeżdżamy do kościoła, kilkadziesiąt metrów dalej widać główną drogę prowadzącą do Korzennej i Mogilna, ale my postanawiamy skręcić wcześniej w wąską lokalną drogę. Jedziemy wśród nowej zabudowy Librantowej, zaczyna się łagodny zjazd i już polną drogą i dojeżdżamy do brodu (wyłożony betonowymi płytami) na małym potoku Lubinka (dopływ Łubinki), wzdłuż którego będziemy jechać w drodze powrotnej. (Uwaga: W okresach wysokiego stanu wód w potokach musimy korzystać z głównej drogi przez Librantową). Po przekroczeniu brodu jeszcze kilkadziesiąt metrów jedziemy kamienistą drogą i wyjeżdżamy na skraj Koniuszowej, skąd w prawo skręca się do Piątkowej (tędy będziemy jechać w drodze powrotnej ), na wprost mamy Koniuszową i Mogilno, a my skręcamy w lewo na Łękę. Kilkaset metrów dalej przejeżdżamy przez most na potoku i wyjeżdżamy na drogę z Librantowej do Korzennej. Skręcamy w prawo i zaczynamy jazdę wśród rozrzuconych zabudowań Łęki. Kilkaset metrów dalej znajdujemy się na rozwidleniu skąd w lewo odchodzi droga do Siedlec. My lekko w prawo i po chwili zaczyna się Trzycierz. Przed nami lekki podjazd na dział wodny między zlewiskami rzek Łubinki i Białej. Zaczyna się zjazd w szeroką dolinę Trzycierzanki i po około trzech kilometrach wjeżdżamy do dużej miejscowości gminnej Korzennej. Miejscowość o kilkusetletniej historii położona w samym centrum Pogórza Rożnowskiego to doskonałe miejsce wypadowe na wycieczki rowerowe. ( W roku 2011 niżej podpisany wydał przewodnik rowerowy pt. Pogórze Rożnowsko-Ciężkowickie 13 wycieczek rowerowych w Gminie Korzenna”, którego plik w formacie PDF można pobrać z oficjalnej strony Starostwa Powiatowego). W Korzennej koniecznie trzeba zobaczyć pięknie położony kościół oraz ostatnio odnowiony dwór wraz parkiem dworskim położone na wzgórzu nad Korzenną przy rozwidleniu, dróg do Łyczanej i Wojnarowej. Wracamy do centrum w okolice szkoły i wyruszamy teraz w kierunku Krużlowej. Przed nami ponad 2,5 km wspinaczki, podczas której pokonujemy około 100 metrów różnicy wysokości, a następnie blisko 2 km zjazd. Jesteśmy w Krużlowej, gdzie w samym centrum rzucają się w oczy dwa kościoły: drewniany, XVI-wieczny zabytek oraz nowy konsekrowany w roku 2003. To w nim w prawej nawie można obejrzeć wierną kopię Madonny z Krużlowej, gotyckiej rzeźby, której anonimowego twórcę nazywa się powszechnie Mistrzem Pięknych Madonn. Dłuższa chwila odpoczynku i wyruszamy w drogę powrotną. Naszym najbliższym celem jest teraz Mogilno. To duża wieś, położona jak na warunki pogórza bardzo wysoko bo ponad 500 m n.p.m. u podnóża Jodłowej Góry i Rosochatki, najwyższych na Pogórzu Rożnowskim szczytów (ponad 700 metrów n.p.m.) (niektórzy zaliczają oba szczyty do Gór Grybowskich w Beskidzie Niskim). Jesteśmy w centrum wsi, w lewo odchodzi droga do rezerwatu cisów, a przed nami doskonale widoczny modrzewiowy XVIII wieczny kościół pw. Św. Marcina i jeszcze starsza murowana kaplica św. Anny. Zaraz za ogrodzeniem starego kościoła w latach 90-tych rozpoczęto budowę nowego kościoła, który został konsekrowany w roku 2003. Stojąc przy ogrodzeniu cmentarnym warto rzucić też okiem na położone jak na dłoni oba wymienione wyżej szczyty. Ruszamy w dalszą drogę. Mijamy po prawej duży budynek szkoły, po chwili zakręt i kilkadziesiąt metrów dalej znajdujemy się na skrzyżowaniu z charakterystycznym stalowym krzyżem. Prosto dojechalibyśmy do Paszyna, a my skręcamy w prawo na Koniuszową. Blisko 3 kilometrowy łagodny zjazd w dolinę Lubinku, potoku który kilka godzin temu przekraczaliśmy w bród. Mijamy po lewej budynek szkoły w Koniuszowej i po chwili znajdujemy się na znanym już rozwidleniu. Skręcamy w lewo, w wąską asfaltową drogę prowadzącą do Piątkowej. Przed nami ponad 5km jazdy w dół doliny, przy czym na pierwszym odcinku, droga jest dość wąska i prowadzi przez las i dopiero od połowy poszerza się. W tedy też zaczynają się pierwsze zabudowania należące do Piątkowej. Droga prowadzi teraz wzdłuż potoku najpierw po prawej, a następnie po lewej stronie. Mijamy kościół i budynek szkoły i kilkadziesiąt metrów dalej wyjeżdżamy na drogę wojewódzką. Tu skręcamy w prawo i rozpoczynamy ostatni etap. Najpierw ostrożnie wśród dużego ruchu samochodowego, ale już na wysokości Miasteczka Galicyjskiego korzystamy ze ścieżki rowerowe. Zamykając naszą pętlę obok galerii „Trzy Korony” mamy na liczniku 42 km.
Jesteś tutaj: ZSEM.EDU.PL V wycieczka