Jesteś tutaj: ZSEM.EDU.PL Konferencja w ODN Nowy Sącz

Konferencja w ODN Nowy Sącz

Konferencja w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Nowym Sączu

To dla Elektryka ogromny zaszczyt, że nasza szkoła została zaproszona do udziału w konferencji dla dyrektorów i nauczycieli szkół powiatu nowosądeckiego. Przedstawialiśmy na niej siedmioletni dorobek Sekcji Turystyki Rowerowej. Wasz opiekun mówił o celach, działalności, osiągnięciach i planach na kolejne lata, a dwóch uczniów Wojtek i Rafał z klasy III e mechatroniki czytali wspomnienia absolwentów, którzy przed laty aktywnie uczestniczyli w pracy STR-u. Brakowało mi tylko obecności naszych nauczycieli :(

Konferencji towarzyszyła piękna wystawa dotycząca turystyki i Sądecczyzny, a nasze stoisko prezentowało się naprawdę imponująco. Dotam jeszcze że wystawa będzie czynna jeszcze przez kilka dni, więc wszystkich zainteresowanych nauczycieli i uczniów, zapraszam w imieniu organizatorów, do zwiedzania.

Z turystycznym pozdrowieniem

Opiekun STR

Marek Ryglewicz

Konferencja w ODN Nowy Sącz

 

KONFERENCJA

„Budowanie lokalnych koalicji na rzecz aktywności fizycznej

oraz propagowania turystyki wśród dzieci i młodzieży”

 

w dniu 20 lutego 2013r., w godz. 1000 – 1400

w MCDN ODN w Nowym Sączu ul. Jagiellońska 61 – sala 26 (aula), sala 23.

Program konferencji:

10:00 – 10:30 – rejestracja uczestników

10:30 – 10:40 – otwarcie konferencji

10:40 – 11:00 – „Turystyka w szkole – podstawy prawne” – mgr Małgorzata Niemiec – Starszy Wizytator KO Delegatura w Nowym Sączu

11:00 – 11:40 – forum samorządów – rola samorządów w tworzeniu lokalnych partnerstw na rzecz propagowania turystyki. Możliwości pozyskiwania środków unijnych dla szkół na działania z zakresu turystyki

11:40 – 12:10 – forum branży turystycznej – ukazanie płaszczyzn współpracy i wsparcia szkół. Znaczenie turystyki dla tworzenia miejsc pracy

12:10 – 12:30 – przerwa kawowa, zwiedzanie wystaw przygotowanych przez uczestników konferencji

12:30 – 13:00 – forum wyższych uczelni – prezentacja oferty kształcenia i doskonalenia dostosowanej do potrzeb środowiska nauczycielskiego i branży turystycznej

13:00 – 14:00 – forum szkół – prezentacja możliwości i form propagowania turystyki, przykłady dobrych praktyk

Konferencja w ODN Nowy Sącz

Artur (absolwent LO; był w grupie członków, założycieli STR)

„Jeżeli chodzi o moje wspomnienia jako jednego z pierwszych „podróżników rowerowych w naszej szkole” to dobrze pamiętam i miło wspominam pierwszą wycieczkę do Lasku Falkowskiego (ja, Marcin i Pan) od której się wszystko zaczęło a teraz jak się to już tylko wspomina to mogę z całego serca stwierdzić że teraz mnie i nie tylko mnie tego wszystkiego po prostu brakuje, przyszły studia nie ma czasu na jakąkolwiek rekreację związaną z rowerem. Choć rower, rękawiczki, mapa, narzędzia no i oczywiście kask leżą na swoim miejscu i czekają na kolejną wyprawę. Jeżeli chodzi o wycieczki to każda  utkwiła w pamięci ale najbardziej miło wspominam wycieczki w okolice Bacówki nad Wierchomlą, którą (bacówkę) uważam za najbardziej „klimatyczną”. Na każdej z wycieczek było mnóstwo wspaniałych widoków co zawsze udokumentowane było na zdjęciach które wieszaliśmy w szkolnej gablotce. Pamiętam również drogę na rajd rowerowy w strasznym deszczu, a gdy już dotarliśmy na miejsce to na złość zaświeciło słońce ;)”

 

Marcin (absolwent LO, w jednej klasie z Arturem; również członek założyciel STR)

„Kiedy przypominam sobie, że uczestniczyłem w sekcji turystyki rowerowej w elektryku, pojawia się uśmiech na mojej twarzy. Każda wycieczka rowerowa po Sądecczyźnie miała swoją historię której nie zapomnę. Chociaż może niektóre wycieczki były bardzo wyczerpujące i trudne, to przy wsparciu Pana Ryglewicza wszystko zdawało się łatwe. Do tej pory lubię czasem przejść się po szlakach, które kiedyś przemielaliśmy rowerami i odświeżyć sobie te wszystkie wspomnienia”

Daniel (absolwent technikum)
”Każdą wycieczkę pamiętam jako niepowtarzalną przygodę oraz doskonałą formę integracji uczniów i nauczyciela - pana Marka Ryglewicza. Szczególnie w pamięci zapadła mi wycieczka do Jamnej - ze względu na długi odcinek przez las w śniegu wysokości do kolan; oraz wszystkie inne wycieczki, gdzie ze względu na "niespodziewany" deszcz dało odczuć się dyskomfort - te wyprawy dawały szczególną radość, ponadto dystansowały do codzienności.”

Jakub (absolwent LO)

„Jako absolwent elektryka bardzo miło i z tęsknotą wspominam wyjazdy z Panem Markiem i resztą "bandy". Wyjazdy rowerowe  nie były tylko oderwaniem się od szarej licealnej  codzienności, dawały nam szansę na obcowanie z przyrodą górską podczas wyjazdów w Beskid Sądecki (ach ,ten zapach unoszący się w powietrzu gdy w drodze do szkoły w Maciejowej  drogę przebiegły jelenie), Pogórze Rożnowskie. Należy także wspomnieć że poznawaliśmy kulturę i zabytki okolicznych i dalszych  miejscowości, np. cerkwie w okolicy granicy polsko-słowackiej. .Myślę że wielu z byłych członków sekcji nadal kontynuuje swoją pasję. Na własnym przykładzie mogę powiedzieć że pod wpływem wyjazdów z STR postanowiłem z bratem i kolegą w wakacje 2009 odbyć podróż  z Nowego Sącza na  Hel  wzdłuż wschodniej granicy. Pokonaliśmy 1300km w 10dni. Na ten rok w planach objechanie całej  Polski  wzdłuż granic.

Mam nadzieję że Pan Marek  jeszcze przez długie lata będzie zaszczepiał młodzieży tę pasję i nie braknie mu "mocy"  na stromych podjazdach. Chociaż już nie raz widziałem jak młodzi "wymiękali" na podjazdach ,a nasz niestrudzony przewodnik swoim tempem, może nie forsownym ale wspinał się na szczyt. Oby więcej takich nauczycieli, którzy nie traktują swojego zawodu jak obowiązku, cieszą się z kontaktu z uczniami, potrafią uczyć i wychowywać młode pokolenia.”

Gabriela (absolwentka LO)

„Oczywiście, że pamiętam te wspólne wyjazdy. Powodem dla którego decydowałam się na te wycieczki rowerowe, była niewątpliwie pasja, ale również możliwość spędzenie wolnego czasu w sposób atrakcyjny, zdrowy i ciekawy. Pozwalało to na zwiedzanie pięknych szlaków w regionie i jednocześnie było skuteczną odskocznią od codziennego życia szkolnego, zapewniając niezapomniane wspomnienia:)”

Michał (absolwent LO)


Pasję jazdy na rowerze odkryłem kilka lat temu, kiedy wraz z kolegami zacząłem zdobywać szczyty w okolicy Nowego Sącza. Jako uczeń liceum wstąpiłem do Sekcji Turystki Rowerowej, która pozwoliła mi połączyć rzeczy pożyteczne z przyjemnymi, ponieważ trasy wycieczek wytyczane były tak aby poznawać historię regionu, dając jednocześnie możliwość utrzymania kondycji oraz okazję do pożytecznego spędzenia czasu ze znajomymi. Z kolei gdy szlak był trudniejszy niż zazwyczaj, wyjazdy te pozwalały pokonywać granice własnej wytrzymałości.  Niemniej jednak fantastyczne uczucie zdobycia góry było całkowitą rekompensatą trudów włożonych w jej pokonanie. Wspomnienia z tych wspaniałych i emocjonujących chwil zostaną w mojej pamięci na długo. „

 

Marcin (absolwent technikum)

„Moja działalność w Sekcji Turystyki Rowerowej prowadzonej przez Pana Marka Ryglewicza wiąże się z bardzo miłymi wspomnieniami. Odbyłem wraz z przyjaciółmi wiele wartościowych wycieczek po uroczych zakątkach Sądecczyzny, Beskidu Wyspowego i niedalekiej Słowacji. Trasy zawsze były dobierane tak, aby odwiedzić interesujące, a czasami mało znane miejsca, obiekty architektoniczne i sakralne oraz ciekawych ludzi jak na przykład ludowych rzeźbiarzy. Bardzo podobały mi się wycieczki wielodniowe, gdzie po wyczerpującym dniu siadaliśmy przy ognisku zajadając pyszne pieczone kiełbaski i śpiewając piosenki turystyczne.”

 

Jarek (absolwent technikum; w jednej klasie z Marcinem )

„Od zawsze lubiłem jeździć na rowerze, w Elektryku nadarzyła się okazja dołączenia do STR, z której oczywiście skorzystałem wraz z kolegą z klasy. Podczas 4- letniej nauki zawodu oderwaniem od codzienności były częste wycieczki rowerowe po terenach Beskidu Sądeckiego oraz okolic. Wspólne wycieczki pozwoliły mi bardziej poznać region oraz nawiązać nowe znajomości z osobami, które mają wspólną pasję jaka jest turystyka rowerowa. Najciekawszą niewątpliwie wycieczką była dwudniowa wyprawa z noclegiem w Bacówce nad Wierchomlą i późniejszym przejazdem na Słowację, gdzie czekały na nas kiełbaski z ogniska , bigos i napoje.”

 

Mateusz (absolwent technikum)

„ ...oczywiście że pamiętam:) Wszystko co związane z Elektrykiem, szczególnie rowery i "kawiarenkę poetycką" wspominam najmilej:) Hmmm...Ciężko w kilku zdaniach zmieścić wszystkie emocje jakie towarzyszyły wycieczkom na dwóch kółkach...Tego się nie da zapomnieć! Mgła, poranny chłód, czasem ponad tysiąc metrów nad poziomem morza i zgraja przyjaciół przemierzająca las po krętych i wąskich ścieżkach Beskidu Sądeckiego. Pamiętam że zawsze opóźniałem grupę zamykając nasz "peleton", ale zawsze tłumaczyłem się oporem wiatru który miałem zdecydowanie większy od pozostałych taszcząc na plecach jeszcze ogromny futerał z gitarą;) Miejsca  które odwiedziliśmy,  które nie raz zapierały dech w piersiach zapadły głęboko w pamięci. Chwile które spędzaliśmy na odpoczynku, graniu, śpiewaniu, żartowaniu i wygłupianiu się tworzyły atmosferę dzięki której zapominałem o rzeczywistości, sprawdzianach i problemach. To były niesamowite przeżycia.
I teraz tego wszystkiego mi tak bardzo brakuje! Jestem studentem drugiego roku prawa na Katolickim Uniwersytecie  Lubelskim. Dzienne oczywiście;) Rzadko wracam do domu, a to z powodu odległości. Poza tym chyba nic się nie zmieniło... Mam nadzieję tylko że Elektryk nadal jest szkołą, która oprócz wysokiego poziomu nauczania, stara się rozwijać pasje i zainteresowania uczniów tak jak to było jeszcze kilka lat temu:) Teraz z perspektywy czasu widzę dużo więcej i jestem Panu ogromnie wdzięczny za Pana nieoceniony wkład i upór dzięki któremu z resztą ekipy tak wiele osiągnęliśmy. Wtedy nie zawsze to doceniałem i nie zawsze dostrzegałem...”.

czekamy na kolejne wspomnienia :)